Jako osoba promująca rozwój osobisty, czuję ogromną potrzebę, żeby wyjaśnić, dlaczego uważam, że tradycyjne szkolenia odchodzą w przeszłość. Weźmy pod uwagę proste, bazujące na psychologii jungowskiej narzędzia opisu osobowości takie jak Insight Discovery (i jemu podobne) czy też teorie mówiące o preferencjach w sposobach zdobywania wiedzy (np. style uczenia się Davida Kolba). Każde z tych narzędzi oparte jest o podstawowe i oczywiste stwierdzenie: LUDZIE SĄ RÓŻNI.
Oznacza to, że każdy z nas ma swoje indywidualne preferencje odnośnie metod uczenia się. Każdy z nas, mając tę samą potrzebę rozwojową, wybierze odmienne sposoby jej zaspokojenia. Być może Ty wybierzesz szkolenie stacjonarne, bo masz więcej czasu, bo lubisz bezpośredni kontakt z ludźmi, bo wolisz uczyć się w grupie niż samotnie w zaciszu własnego domu. Jednak są wokół Ciebie (i mnie także) kobiety (i mężczyźni), którzy wolą inne metody zdobywania wiedzy: samodzielne czytanie artykułów oraz książek, oglądanie filmów, nauka jeden na jeden, czy po prostu aktywne testowanie rozwiązań bez ich teoretycznego opracowania czy zrozumienia.
I wiesz co? NIE MA W TYM NIC ZŁEGO!
Jak to się więc ma do szkoleń? Ano tak, że standardowe szkolenia, przez wiele osób traktowane są jako nudne, bezwartościowe i nieatrakcyjne. Oczywiście, jest mnóstwo trenerów, którzy potrafią przygotować takie szkolenie, z którego uczestnicy będą niechętnie wychodzić spragnieni dalszych doświadczeń. Ale takich trenerów jest garstka, a i tak znajdą się osoby, których nie przekona nawet najbardziej wypasione szkolenie stacjonarne.
Znacznie bardziej od szkoleń stacjonarnych sprawdzają się warsztaty. Różnią się od tradycyjnego szkolenia tym, że zawierają minimum teorii, a maksimum praktyki. W idealnym schemacie, na warsztat przychodzi osoba przygotowana teoretycznie. Może to oznaczać, że przed spotkaniem przeczytała jakąś książkę, artykuł, czy przeszła kurs on-line, zdała test wiedzy albo przeszła e-learning. Zasada jest taka, że na warsztacie teoria jest krótko podsumowana, by nie tracić na nią czasu.
Zaskakujące jest dla mnie to, że wiele firm zdaje się wciąż nie dostrzegać tej prostej zależności między preferencjami i skutecznością poszczególnych metod i technik uczenia się… Ale to temat na zupełnie inny blog.
A jakie sposoby zdobywania wiedzy sprawdzają się najlepiej u Ciebie?
Jakie masz doświadczenia ze skutecznością szkoleń stacjonarnych?
Chętnie poznam każdą Twoją opinię. Nawet jeśli nie zgadzasz się z tym co piszę i uważasz, że szkolenia stacjonarne są najlepszą metodą rozwoju. Niezmiennie przypominam i zachęcam:
Jesteś wyjątkowa. Nie daj sobie wmówić, że masz być taka jak wszyscy.
rusz tyłek i BĄDŹ SOBĄ!
zdjęcie w nagłówku: freedigitalphotos.net