Ten wpis nie jest taki przyjemny, jak jego obrazek w nagłówku. Ten wpis jest o złym traktowaniu siebie.
Nabroiłam. Ostatnio bardzo wiele się dzieje w moim życiu. Czytelniczki Tygodnika Babskie Tabu znają więcej szczegółów, ale nie o nich chcę dziś pisać. Bo dziś, chcę Ci powiedzieć o konsekwencjach.
W życiu są wzloty i upadki. Mniej i bardziej stresujące chwile. Błahe i poważne kłopoty. Na każdą nową sytuację reagujemy na tylko nam właściwy sposób. Żadna jednak, powtarza – ŻADNA – sytuacja życiowa nie upoważnia nas do zapominania o sobie!
Ostatnio niestety popełniłam ten grzech.
Pozwoliłam ponieść się stresowi. Zapomniałam się i zagubiłam. Postawiłam na działanie, opiekę nad najbliższymi i intensywne kontakty ze znajomymi tylko po to, żeby nie myśleć o tym, co się u mnie aktualnie dzieje. Przestałam zwracać uwagę na moje głębokie potrzeby. I to był KOLOSALNY błąd.
Od jakiegoś czasu mało śpię, mało jem, mało się uśmiecham. Jestem w ten sposób okrutna dla samej siebie. Na szczęście jest moje kochane ciało. Ciało, które nie wytrzymało i dobitnie dało o sobie znać. Od niedzieli zmagam się z zapaleniem spojówek. Dlatego wybacz, że ten post będzie krótszy niż zwykle.
Mam jednak dla Ciebie dwa zadanie „domowe”. Jeśli potrzebujesz – wykonaj je. Oto ono:
Daj sobie odrobinę luksusu!
Usiądź lub połóż się wygodnie w ciszy. Wsłuchaj się w siebie. Pozwól, niech Twoje myśli płyną. A potem ze strumienia świadomość wydobądź to, na co w tej konkretnej chwili masz ochotę i… zrób to dla Siebie! Zrealizuję tę jedną wyjątkową bieżącą potrzebę. Zadbaj o swój komfort. Bądź dla Siebie dobra. Daj sobie przyjemność.
A ponieważ moja potrzeba to poleżenie w ciepłej, pachnącej kąpieli w towarzystwie cudownej muzyki relaksacyjnej i aromatycznych świec, kończę pisanie i zmykam do łazienki!
A Ty?
Na co masz ochotę? Jakie są Twoje najbardziej niezaspokojone potrzeby? Napisz o tym w komentarzu.
A teraz…
rusz tyłek i BĄDŹ SOBĄ!