Życie nie jest ani sprawiedliwe, ani łagodne
Doświadczyłam w życiu kilku dramatów. O niektórych możesz przeczytać w zakładce O MNIE. Mogę więc z pełną świadomością powiedzieć, że rady typu „wszystko będzie dobrze”, „to minie” czy „dasz radę” – można sobie wsadzić w… I mimo tego, że wokół dzieje się mnóstwo tragedii – śmierć bliskich, wypadki, diagnozy nieuleczalnych czy przewlekłych chorób, nagłe zdarzenia… Nie jestem z osób czarujących rzeczywistość. Wiem, że życie nie jest ani sprawiedliwe ani łagodne. Wiem, że tragedie spotykają nas losowo. Mniejsze i większe. I nie uważam, że dodają nam sił. Uważam, że nie mamy wyjścia i po prostu się z nimi mierzymy najlepiej jak tylko dajemy radę.
Kilka moich przemyśleń na temat rzeczywistości życia zebrałam w następujące punkty.
Niesprawiedliwość: Niekiedy wydaje się, że świat jest niesprawiedliwy. Widzimy ludzi, którzy wydają się unikać kary za swoje złe czyny, a innych, którzy mimo starań nie osiągają zasłużonych sukcesów. To uczucie niesprawiedliwości jest naturalne, ale może być również trudne do zniesienia. Tymczasem kto powiedział, że to, co nas w życiu spotyka powinno być „po równo”? Brutalnie mówiąc – nie ma reguły kiedy i kto doświadczy tragedii i traumy. Warto też wziąć pod uwagę fakt, że nigdy nie mamy pewności, że wiemy o danej osobie wszystko. Zwłaszcza, gdy wyciągamy wnioski na podstawie mediów społecznościowych, gdzie ludzie wciąż wolą publikować polukrowaną rzeczywistość niż prawdę o sobie i swoim życiu.
Trudności i wyzwania: Życie niesie ze sobą wiele trudności i wyzwań. To mogą być choroby, utrata bliskich, trudności finansowe lub inne nieoczekiwane przeciwności losu. Te momenty mogą wydawać się nie do zniesienia. Ale mimo wszystko je znosimy, bo nie mamy właściwie innego wyjścia. Radzimy sobie z nimi najlepiej jak potrafimy. I to jest ok. Moim zdaniem warto dać sobie czas w oswojeniu nowej rzeczywistości. Bo każde doświadczenie zmienia naszą rzeczywistość – nie zawsze na lepsze. Po śmierci moich rodziców wiem, że moja rzeczywistość zawsze będzie boleć i z tym bólem oraz tęsknotą uczę się żyć każdego dnia na nowo. Pomimo upływu lat.
Poczucie zagubienia: W miarę jak dorośliśmy, odkrywamy, że rzeczywistość nie zawsze spełnia nasze oczekiwania. To może prowadzić do poczucia zagubienia i dezorientacji. Czasem zastanawiamy się, jaki jest sens naszego istnienia. Wielu osobom pomaga wówczas skierowanie uwagi na nauczycieli duchowych, uczących afirmacji, przekierowywania uwagi na pozytywy itp. W moim przypadku to nie działa. Osobiście uważam, że takie podejście to raczej zamiatanie problemów pod dywan a nie mierzenie się z nimi. A im więcej mamy pod dywanem – tym łatwiej się potknąć, upaść i zrobić sobie jeszcze większą krzywdę niż wówczas, gdy stajemy oko w oko z trudnościami wtedy, gdy się pojawiają.
Jak radzić sobie z surowością życia?
Akceptacja: Pierwszym krokiem do radzenia sobie z surowością życia jest akceptacja tego faktu. Życie jest pełne niesprawiedliwości i wyzwań, i w zasadzie nie możemy tego zmienić. Akceptacja jest kluczowa dla naszego emocjonalnego dobrego samopoczucia. Są rzeczy, na które mamy wpływ i takie, na które nigdy nie jesteśmy w stanie się przygotować. Tak, to może budzić lęk, dlatego jednym ze sposobów radzenia sobie jest zwracanie uwagi i działanie w tych obszarach, nad którymi możemy mieć kontrolę i na które realnie możemy wpływać.
Rozwój odporności psychicznej: Odporność psychiczna to umiejętność radzenia sobie z trudnościami i przeciwnościami losu. Rozwijanie odporności może pomóc nam stawić czoła surowości życia bez utraty nadziei. Temat odporności psychicznej jest bardzo szeroki i chętnie zajmę się nim w innym artykule – daj znać w komentarzu, czy byłyby to dla Ciebie interesujące treści.
Wsparcie społeczne: Niezależnie od tego, jak trudne jest życie, wsparcie bliskich może pomóc w radzeniu sobie z problemami. Dzielenie się swoimi uczuciami i obciążeniami może być krokiem w kierunku znalezienia rozwiązania. Jednak wiem po sobie, że niewiele osób potrafi wspierać osobę w kryzysie. Niewiele osób wie co powiedzieć, jak się zachować. I w sumie nie ma w tym nic dziwnego. Jednak nie zniechęcaj się. Jeśli poczujesz, że potrzebujesz wsparcia bliskiej osoby – sięgnij po nie. To, że ktoś reaguje na Twoją tragedię nieadekwatnie bądź się odsuwa wynika najczęściej z lęku o to, by nie skrzywdzić, nie pogłębić przykrości. Jednak zwykła prośba „Czy mogłabyś mi pomóc i zapewnić moim dzieciom obiady w najbliższym czasie?” czy „Potrzebuję, bo ktoś bliski pobył obok mnie.” – na pewno nie zostanie bez reakcji i odpowiedzi. A jeśli masz wokół osobę, która doświadczyła traumy i chcesz zrobić coś dla niej – powiedz wprost: „Wiem, że przechodzisz niewyobrażalnie trudny czas, chcę Ci pomóc, ale nie wiem, jak. Podpowiedz, co mogę dla Ciebie zrobić? Choćby to było tylko ogarnięcie mieszkania czy ugotowanie obiadu?” Warto też wiedzieć, że osoby cierpiące czasem w swoim cierpieniu odganiają od siebie innych, wstydzą się pokazać łzy albo zwyczajnie cierpią tak mocno, że potrafią tylko reagować nieprzyjemnie na obecność innych wokół. Nie zniechęcaj się. Czasem odsuwanie od siebie innych ludzi jest formą wołania o pomoc i wsparcie.
Praca nad zrozumieniem: Praca nad zrozumieniem rzeczywistości życia, z jej dobrymi i złymi stronami, może pomóc nam stawić czoła trudnościom. To również może prowadzić do głębszego zrozumienia siebie i swoich celów. Oswojenie myśli, że cierpienie i trudności jest nieodłącznym elementem życia wcale nie wyklucza tego, że będziemy czuć radość czy cieszyć się życiem. Wręcz przeciwnie. Zrozumienie, że życie jest sinusoidą może pomagać w nauczeniu się brania tego co najlepsze w chwilach, gdy jest nam dobrze, gdy nic złego się nie dzieje. Dzięki temu budujemy wspomnienia, które mogą być niczym prąd dla baterii, która wyładowuje się błyskawicznie w chwilach różnych życiowych dramatów.
Dążenie do Zmiany: Chociaż nie możemy kontrolować wszystkiego, możemy dążyć do zmiany tego, co jest w naszym zasięgu. Działanie w kierunku swoich celów może pomóc w poczuciu kontroli nad życiem. To trochę jak budowanie bezpiecznej bazy, swego rodzaju magazynu dobra, z którego będziemy czerpać, gdy moce przerobowe nam się skończą albo zostaną nam w jednej chwili brutalnie odebrane przez życie. Dzięki takiej postawie, w trudnych chwilach znajdziemy wiele przykładów na to, że daliśmy radę w różnych krytycznych sytuacjach. Będziemy mieć narzędzia, które pomogą nam przebrnąć choć odrobinę lżej przez największe tragedie.
Sięganie po profesjonalną pomoc: Bywa, że życie dowali nam tak mocno, że nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Wówczas warto sięgnąć po profesjonalną pomoc i udać się do terapeuty. Korzystanie ze spotkań z psychologami jest coraz bardziej popularne. Interwencja kryzysowa coraz szerzej znana. Pomoc psychologa w kryzysie pomoże Ci szybciej i łagodniej poradzić sobie z tym, co przeżywasz.
Życie jest pełne paradoksów, ale to właśnie te kontrasty czynią je tak fascynującym. Nie jest ani sprawiedliwe, ani łagodne, ale nadal ma wiele do zaoferowania. Warto podejść do niego z akceptacją, rozwijać odporność i korzystać z wsparcia społecznego. To może pomóc nam znaleźć sens i satysfakcję w tej surowej rzeczywistości. I choć nie namawiam Cię, by zamiatać trudności pod dywan, ale do tego, by się z nimi mierzyć, to mam świadomość, że to bywa niezwykle trudne. Daj sobie czas. Daj sobie przestrzeń. Działaj po swojemu. I pamiętaj, że w trudnych chwilach możesz sięgnąć również po moje wsparcie – kontakt do mnie znajdziesz TUTAJ.
Pamiętaj, jesteś wystarczająca taka jaka jesteś.
BĄDŹ PO SWOJEMU
i nie daj sobie wmówić, że masz być taka jak inne!
—
zdjęcie w nagłówku: canva.com
Nazywam się Kasia Bogusz-Przybylska i jestem twórczynią Babskiego Tabu.
Jako terapeutka i coach wspieram kobiety w odbudowaniu akceptacji siebie. Dzięki niej odzyskują odwagę, pewność siebie i poczucie własnej wartości. Przeprowadzę Cię przez proces wewnętrznej przemiany, dzięki któremu zmienisz frustrację w akceptację siebie, a wewnętrzny chaos w poczucie spokoju i spełnienia. Zadaję pytania, które pomogą Ci zaakceptować siebie i bez poczucia winy poczuć, że jesteś wystarczająca taka jaka jesteś, byś odzyskała odwagę do bycia po swojemu każdego dnia. Pracuję w Podejściu Skoncentrowanym na Rozwiązaniach (PSR, TSR).
Moje motto: jesteś wystarczająca – taka jaka jesteś. Bądź po swojemu!
<dowiedz się więcej o mnie>