Wychowałaś się w Polsce? W takim razie, z dużym prawdopodobieństwem dorastałaś, uczyłaś się i byłaś wychowywana w środowisku, w którym na porządku dziennym było nakłanianie do zauważania obszarów nie dość dobrze rozwiniętych (często zwanych wadami lub słabymi stronami) i przymuszanie do rozwoju w tych właśnie obszarach. Jak często w dzieciństwie pomimo braku talentu, albo po prostu sympatii do jakiejś dziedziny, byłaś przymuszana do jej rozwoju? Jak często doświadczasz podobnych sytuacji w dorosłym życiu?
Może byłaś jedną z tych dziewczynek, które z płaczem siadały do odrabiania pracy domowej z matematyki? A może miałaś trudność z pisaniem wypracowań na język polski? A może należałaś do tych, które kompletnie nie czują pociągu do nauki języków obcych i uczenia się na pamięć obcych słówek? A może przez wiele lat uczyłaś się grać na pianinie, podczas gdy w skrytości serca marzyłaś o skrzypcach? Przypomnij sobie, czy w latach szkolnych zdarzało się, że słyszałaś od rodziców lub nauczycieli:
„Matematyka jest ważna, musisz się jej nauczyć! To nie jest takie trudne, przyłóż się, podciągnij!”
„Dziewczynka musi umieć język polski! Przecież żyjemy w Polsce, jak chcesz się w dorosłym życiu porozumiewać? Nie będziesz umiała pisać podań ani żadnych dokumentów – nie przetrwasz na rynku pracy!”
„Języki obce to przyszłość! Musisz się ich uczyć. To ważne. Nie leń się, tylko ucz słówek. Widocznie za mało powtarzałaś!”
Przypomnij sobie, co mówili rodzice i nauczyciele do ciebie i twoich kolegów, koleżanek. Na czym skupiali większość swojej uwagi omawiając z wami dalsze kierunki nauki i rozwoju? Czy sugerowali skupienie tam, gdzie mieliście najlepsze oceny, czy też naciskali na poprawianie dwójek i jedynek?
Warto mieć świadomość tego, że pokonywanie naszych słabości, praca nad słabo rozwiniętymi obszarami, to przekazywany przez lata z pokolenia na pokolenie, kluczowy element naszej kultury. Filmy, książki i programy telewizyjne pełne są historii osób, które ciężką pracą nad własnymi wadami osiągnęli sukces (najczęściej finansowy), przyświecała temu idea „Możesz być kim zechcesz, jeśli tylko będziesz wystarczająco ciężko pracować”.
Kilkadziesiąt lat temu Donald O. Clifton rozpoczął badania, które potrząsnęły światem. Najpierw korporacyjnym, potem wszystkimi obszarami zajmującymi się rozwojem człowieka. Postanowiłyśmy skupić się w tym module na przełomowej teorii, która powstała w wyniku kilkudziesięcioletniej pracy naukowców z Instututu Gallupa w Ameryce.
BADANIA INSYTUTU GALLUPA
W 1998 roku naukowcy z Instytutu Gallupa pod zarządem Donlada O. Cliftona rozpoczęli rozważania nad tym, co jest dobrego i właściwego w ludziach. Zmęczeni życiem w otoczeniu, którego główną obsesją stawało się naprawianie w ludziach tego, co było nie dość dobrze rozwinięte, postanowili zmienić swoje podejście do rozwoju. Podczas swoich 40-letnich prac i obserwacji odkryli, że ludzie mają wielokrotnie większy potencjał do wzrostu, jeśli inwestują swoją energię w rozwijanie ich mocnych stron zamiast korygowanie słabych. Zgodnie ze stworzoną przez nich teorią, wśród ludzi można wyróżnić 34 unikalne talenty, a u każdego człowieka dominuje 5 głównych.
Jeśli kiedykolwiek słyszałaś o największych badaniach satysfakcji pracowników, z pewnością były to badania Instytutu Gallupa. Naukowcy przeprowadzili ponad 10 milionów wywiadów i badań na całym świecie rozmawiając z pracownikami różnego szczebla o ich motywacji do pracy. Wnioski z tych prac były zaskakujące w świetle powszechnie panującego zwyczaju skupiania się nad rozwijaniem słabych stron.
NAJWAŻNIEJSZE WNIOSKI:
- Ludzie, którzy nie mogą w życiu zawodowym skupiać się na tym, co potrafią robić najlepiej, bardzo szybko zniechęcali się do pracy, tracili zaangażowanie i znacznie szybciej niż inni cierpieli na wypalenie zawodowe
- Osoby pracujące w obszarach, w których mogą wykorzystywać swoje talenty i mocne strony, statystycznie sześć razy częściej niż inni są zaangażowani w swoją pracę i trzy razy częściej są zadowoleni z jakości swojego całego życia.
Naukowcy z Instytutu Gallupa przyglądali się nie tylko dorosłym. Analizowali także zachowania uczniów, studentów, ich rodziców i nauczycieli. Okazało się, że w znaczącej większości przypadków (nawet w środowisku amerykańskim pozornie postrzeganym jako bardzo liberalne i skupione na mocnych stronach), rodzice nie nagradzali uwagą, radością i entuzjazmem osiągnięć swoich dzieci w dziedzinach, w których byli utalentowani, ale skupiali się na tym, co nie było w ich oczach dość dobre.
I co myślisz o takim podejściu do rozwoju?
Jest Ci bliskie, znane? A może to dla Ciebie zupełna nowość?
Czekam na komentarze!
A już w kolejnym środowym poście druga część rozważań na temat talentów i ich rozwijania.
I pamiętaj, bez względu na to, jaki talent drzemie w Tobie,
Jesteś wyjątkowa.
Nie daj sobie wmówić, że masz być taka jak wszyscy.
rusz tyłek i BĄDŹ SOBĄ!
Zdjęcie w nagłówku: freedigitalphotos.net/marina