Początków artecoaching 'u należy szukać w dwóch gałęziach nauki. Po pierwsze tam, gdzie swoje początki miał coaching, czyli w starożytności. Po drugie tam, gdzie powstawała arteterapia, czyli już w podejściu Zygmunta Freuda i jego uczniów, którzy odwoływali się do sztuki jako narzędzia pomagającego w psychoterapii. Trzeba jednak pamiętać, że nie byli oni pierwszymi, bo nadługo przed nimi w Europie wykorzystywano sztukę dla poprawiania dobrostanu psychicznego.
Geneza ARTE…
Korzeni artecoachingu trzeba szukać tam, gdzie początek mają coaching i arteterapia. Dzięki zachowanym ruinom znane są miejsca w Europie i na świecie, które już w czasach starożytnych powstawały po to, by człowiek mógł odpocząć, zrelaksować się, nawiązać kontakt z naturą i samym sobą. Już Hipokrates traktował człowieka holistycznie i w swojej pracy medycznej starał się leczyć ciało i duszę. Kontynuujący jego filozofię antyczni medycy wykorzystywali sztukę do uzdrawiania chorych. Malowidła i rzeźby zdobiące uzdrowiska, muzyka komponowana na potrzeby pacjentów odwiedzających antyczne gimnazjony i palesty, wszystko to dało początek arteterapii, a potem artecoachingowi. Obie te formy pomocy wykorzystują sztukę do poprawiania dobrostanu człowieka.
…COACHINGU
Twórca psychoanalizy, Zygmunt Freud, rozumiał sztukę jako wyraz na wpół kontrolowanych pierwotnych procesów, dzięki którym do głosu dochodzą głęboko schowane pragnienia, uczucia i popędy. W czasach współczesnych Carl Gustaw Jung stał się najbardziej znanym spośród psychologów, którzy sięgali po malarstwo, rysunek i modelowanie, by ułatwić swoim pacjentom autoekspresję. Warto też odwołać się do obszaru doświadczenia kulturowego, który został wyodrębniony przez Donalda Winnicotta jako trzeci istotny aspekt obok obiektywnej wiedzy oraz subiektywnej fantazji.
Zarówno dorobek antycznych uzdrowicieli, jak i ich następców, wśród których znaleźli się między innymi psychologowie, dał początek arteterapii oraz coachingowi. Połączenie sposobów pracy w obu tych dziedzinach dało podstawy do powstania artecoachingu, który dziś jest szybko zdobywającą popularność dziedziną pomagającą w zmianie na lepsze. Dlaczego? Bo dzięki sztuce docieramy głębiej i szybciej tam, gdzie nie poprowadzą nas słowa.
Pamiętaj:
ROZWÓJ NIE BOLI!
Sięgaj gwiazd i uwierz, że masz skrzydła, które poniosą Cię wszędzie tam, gdzie tylko zapragniesz.