Kiedy byłam w liceum, do naszej klasy chodziła Ola. Prawdziwa prymuska. W dzienniku piątki od góry do dołu. Zdolna bestia niesamowicie. Najbardziej podziwialiśmy u niej to, że zawsze miała przeczytane wszystkie lektury (te nieobowiązkowe również), czego nawet ja – mól książkowy – nie byłam w stanie wykonać.

Podziwialiśmy Olę do czasu. To było przed maturą, kiedy w jednej z rozmów zaczęliśmy drążyć temat. Pytaliśmy, czy to prawda, że ona przeczytała wszystkie lektury od początku do końca, a nie same streszczenia. Potwierdziła, że czytała książki. Po kilku kolejnych pytaniach, między innymi o to, jak znajdowała na to czas, okazało się, że Ola czyta w książkach wyłącznie dialogi, a opisy tylko wybrane i jedynie wtedy, gdy z dialogów nie wynika jakiś logiczny ciąg zdarzeń. Odetchnęliśmy z ulgą. Nasi wewnętrzni krytycy dostali to, co chcieli – kolejny dowód na to, że ideały nie istnieją.

POZORY MYLĄ

To truizm znany nie od dziś. A mimo to dajemy się ponieść pierwszym wrażeniom i stereotypom. W świecie przesytu informacyjnego i nadmiaru informacji, ułatwiamy sobie życie – skupiamy się głównie na nagłówkach i w połączeniu z naszymi stereotypami oraz przyzwyczajeniami – oceniamy całość. Na plus i na minus. Tak to już jest.

Nie ma znaczenia, czy słuchasz polityków w radio, oglądasz program publicystyczny w telewizji czy czytasz artykuł w Internecie. To samo dotyczy obserwacji znajomych. Nigdy nie masz pełnej informacji o drugim człowieku. Nigdy. Widzisz tylko pewien wycinek i na podstawie różnych doświadczeń twojego życia – oceniasz.

NAJGORZEJ JEST WTEDY, GDY ZACZYNASZ PORÓWNYWAĆ SIĘ Z INNYMI

Bo ona ma to, co ja chciałabym mieć.

Bo ona dotarła szybciej tam, gdzie ja chcę być.

Bo ją ludzie lubią, wszystko jej spada z nieba…

Jestem więc w tyle.

Jestem leniwa, za mało pracowita, głupsza.

Ja nie mam szczęścia.

Po takim porównaniu zaczynasz się obwiniać. Dołować. Spada twoje poczucie wartości.

Tymczasem, znasz tylko mały wycinek. Stop klatkę. Obraz drugiego człowieka budujesz na podstawie kilku mniej lub bardziej powiązanych ze sobą doświadczeń i skojarzeń.

CAŁEJ PRAWDY NIE WIDAĆ

Pamiętaj, że to, co widzisz, to tylko wycinek rzeczywistości. Nie ma ludzi idealnych. Nie ma idealnego życia. Nawet jeśli wydaje Ci się, że komuś wiedzie się świetnie, to pamiętaj, że nie wiesz, ile pracy i trudnych dni ta osoba ma za sobą. Często sukces rodzinny nie idzie w parze z zawodowym, a zawodowy wiąże się z trudnościami w życiu rodzinnym czy osobistym. To, co widać z zewnątrz to tylko i aż tyle, ile pokazuje Ci druga osoba.

JEST JEDNAK JEDNA RZECZ…

Jest jednak jedna rzecz, której warto się uczyć od innych. Jest to pozytywne myślenie. Dostrzeganie wszystkiego, co w naszym życiu jest dobre. A jest tego mnóstwo. Im bardziej zaczniesz zauważać i doceniać to, co masz, tym będziesz szczęśliwsza. Nie ma jednej uniwersalnej recepty na szczęście, ale jest tylko jedna jedyna właściwa dla Ciebie. I tej właśnie recepty szukaj. Swojego własnego sposobu na postrzeganie świata w kolorowych barwach. Na otwieranie okien swojego życia po to tylko, by wpuszczać moc światła i pozytywnej energii. A za tą energią przyjdą życzliwi ludzie i sukcesy. Takie, o jakich marzysz.

 

Masz w zwyczaju porównywać się z innymi?

Jak wypadasz w tych porównaniach?

 

Pamiętaj. Jesteś wyjątkowa. Nie daj sobie wmówić, że masz być taka jak wszyscy!

rusz tyłek i BĄDŹ SOBĄ!