życie w normie artecoach Katarzyna Bogusz-Przybylska
Życie w normie. W medycynie normę określa najczęściej przedział liczbowy. Norma pomiaru temperatury ciała to 36,6 stopni Celsjusza. Norma w pomiarze ciśnienia tętniczego krwi to 120/80. Normy w prawie określają przepisy. Normy klimatu określają wskaźniki opisane na podstawie wieloletnich badań meteorologicznych. Normy w psychologii ustala się na podstawie badań jak najbardziej reprezentatywnej grupy osób. Normy społeczne to życie według określonych przez większość zasad zachowania i postępowania. Zwyczaje.

 

A co jeśli te normy ci nie odpowiadają?

Co jeśli się z nimi nie zgadzasz?

 

W czasie drugiej wojny światowej normą było mordowanie i dyskryminowanie Żydów. Przecież wszyscy tak robili.

Wciąż w wielu środowiskach normą jest bicie dzieci. Przecież wszyscy tak robią.

Wciąż normą w Polsce wydaje się być praca na etacie, a przez wiele lat przedsiębiorcy byli uważani za wyzyskiwaczy, oszustów i złodziei.

 

Czy to, że coś jest normą, bo postanowiła tak większość, na pewno jest dobre i słuszne?

 

Podczas drugiej wojny światowej znalazły się osoby, które ratowały życie Żydów bezinteresownie, w imię własnych wartości i zasad.

W Szwecji też był kiedyś ten pierwszy, który uznał klapsa za przemoc fizyczną na dziecku i ośmielił się nazwać rodzica bijącego dziecko tyranem.

W Polsce coraz więcej osób decyduje się na rezygnację z etatu i założenie własnej firmy. W tym obszarze też kiedyś ktoś zaczął ten trend, także wśród kobiet.

Jeszcze kilka lat temu normą była wierność jednemu pracodawcy przez wiele lat. Dziś staż pracy większy niż 3-4 lata jest coraz większą rzadkością. Jeszcze kilka lat temu kobiety nie miały prawa głosu – dziś nie tylko głosują, ale też uczą się, studiują, pracują zawodowo, zarabiają na siebie.

 

A co, jeśli ty i twoje pragnienie zmiany, pragnienie życia inaczej, życia po swojemu jest początkiem rewolucji?

Moje własne doświadczenia i historie moich klientek pokazują, że zmiana stylu życia, odrębność postępowania, często nie spotyka się ze zrozumieniem ze strony najbliższego otoczenia. Jak się nad tym głębiej zastanowić – ma to ogromny sens.

Kobieta, która zaczyna postępować inaczej, niż każą jej powszechnie obowiązujące normy i stereotypy, budzi u osób ze swojego otoczenia lęk.

Nasz mózg lubi rozwiązania maksymalnie proste. A najprostsze dla mózgu jest to, co znamy. Najczęściej wydeptane ścieżki. Więc podświadomie robimy wszystko, by znaleźć dla siebie powody trwania przy starym stanie rzeczy. Najłatwiej? Wmawiać sobie i innym, że kobieta łamiąca schematy się myli.

Lubimy ludzi podobnych do siebie, bo wiemy, czego się po nich spodziewać. Są dla nas przewidywalni. A przewidywalność to bezpieczeństwo. Kobieta, która zaczyna postępować inaczej niż nakazują ogólnie przyjęte normy budzi lęk, bo nie wiadomo, czego się po niej spodziewać. Jak sobie z tym poradzić? Wmówić sobie i innym, że ona nie ma racji, że błądzi.

Lubimy mieć rację, dlatego w konfrontacji z kobietą, która zaczyna żyć inaczej, która zaczyna naginać lub łamać obowiązujące w otoczeniu normy, szukamy potwierdzenia u innych. Szukamy potwierdzenia, że mamy rację, a ona się myli.

To dlatego, tak trudno nam, kobietom zmieniać swoje życie w taki sposób, by żyć bliżej samych siebie.

 

Każda zmiana norm społecznych miała gdzieś kiedyś w kimś swój początek. Każda zmiana zaczęła się od jednej osoby. A kiedy spotyka się kilka osób o podobnym pragnieniu zmiany – nie tylko jest im raźniej, ale też łączą swoją moc sprawczą. Moc wpływania na zmiany otoczenia.

 

Dlatego, jeśli już weszłaś na drogę wewnętrznej przemiany, szukaj bratnich dusz.

Teraz potrzebujesz ich bardziej niż kiedykolwiek. Szukaj ich nie w najbliższym otoczeniu, ale wyjdź dalej, popatrz szerzej. Zastanów się, czego tak naprawdę pragniesz i potrzebujesz, a potem szukaj kobiet, które pragną i potrzebują podobnie jak ty. Nie poddawaj się. To, że w tym momencie nie widzisz wokół siebie bratnich dusz, nie znaczy, że one nie istnieją.

Możesz znaleźć je na przykład w grupie Babki Wielkomocne, do której bardzo gorąco cię zapraszam.

 

rusz tyłek i BĄDŹ SOBĄ!