Jak polubić samotność pixabay girl-1246525_1920

Jak polubić samotność?

Naucz się żyć w samotności, a już nigdy nie będziesz sama.
Samotność kojarzy się źle. Przywodzi na myśl smutek, opuszczenie, nieszczęście. Absurd polega na tym, że samotność jest utożsamiana z byciem samym. A to wcale nie jest to samo.
Sama jesteś wtedy, gdy przebywasz wyłącznie we własnym towarzystwie. Gdy wokół Ciebie nie ma nikogo. Gdy masz możliwość pobyć sam na sam ze sobą. Taki czas może być udręką, przepełniony lękiem i negatywnymi myślami. Ale wcale nie musi być wypełniony samotnością.

Bycia samą to stan ciała. Bycie samotną to stan ducha.

Samotność to poczucie, że nie mamy żadnej bratniej duszy. Świadomość, że nie mamy nikogo życzliwego. Nikogo, kto przejmowałby się naszym losem, myślał o nas, tęsknił. Samotność to liczenie tylko na siebie.

Gosia ma męża i dwójkę wspaniałych dzieci. Ma pracę, o którą długo walczyła. Codziennie wieczorem, kiedy dzieci już śpią, kiedy rozwiesi pranie, pozmywa naczynia i upewni się, że w lodówce są wszystkie składniki na jutrzejsze śniadanie, bierze szybki prysznic i wskakuje do łóżka żeby zdążyć przed zaśnięciem poczytać swoje ulubione romanse.

Agnieszka wyjechała zagranicę tuż po studiach. Na początku pracowała w restauracji jako kelnerka, ale nigdy nie potrafiła odnaleźć się wśród miejscowej Polonii. Nie zadowalało jej podejście nastawione na czerpanie korzyści z systemów socjalnych, każdy dzień jednakowy i praca po najmniejszej linii oporu. Chciała więcej, marzyła o pracy, która pozwoli jej wykorzystać wiedzę zdobytą na uczelni. Certyfikowała dyplom pielęgniarski, znalazła pracę w szpitalu. Ma nowe koleżanki, współpracownicy i pacjenci cenią jej wiedzę, umiejętności. Dużo pracuje, dyżuruje. Wciąż przebywa wśród ludzi. Nie wyszła za mąż, nie ma dzieci, nie założyła rodziny.

Marta zawsze chciała mieć dziecko. Kiedy poznała Karola, uwierzyła, że to miłość na zawsze. Po studiach okazało się, że jest w ciąży. Urodziła wymarzoną, wytęsknioną, ukochaną córeczkę. Karol nie tylko nie chciał uwierzyć, że to jego dziecko, ale też uznał, że jest za młody na wiązanie się. Marta mieszka z Marysią sama, sama ją wychowuje. Codziennie wieczorem zanim położy się spać, patrzy na śpiącą małą.

Czy każdy, kto nie ma rodziny, przyjaciół, znajomych, czuje się samotny?
Czy każdy, kto przebywa sam, czuje się samotny?
Czy towarzystwo innych ludzi zabezpiecza nas przed samotnością?

Samotność to stan ducha. Pewien sposób myślenia o sobie i o własnym życiu. Jeśli nie potrzebujesz towarzystwa innych osób, wcale nie musisz czuć się samotna. Może się okazać, że wystarczy ci wyłącznie twoje własne towarzystwo i jest to ok. tak długo, jak długo ty sama dobrze się z tym czujesz. Kiedy polubisz swoje własne towarzystwo, może się okazać, że już nigdy nie będziesz czuła się samotna. I to chyba najlepsza recepta na samotność. Bo poza tobą nie ma innego człowieka czy grupy osób, które mogą uchronić cię przed poczuciem samotności.

Jak polubić samotność?

Może Cię zdziwi, a może rozczaruje moja odpowiedź na to pytanie. Żeby polubić siebie zacznij od poznania siebie. Ale tak naprawdę. Poznaj siebie. Poznaj jaka jesteś, co lubisz, czego nie lubisz i dlaczego. Kiedy poznasz siebie, zaczniesz rozumieć, dlaczego jesteś jaka jesteś i jaka potrzebujesz być, żeby czuć się ze sobą dobrze. Wtedy pojawia się akceptacja siebie. A kiedy siebie zaakceptujesz, nie będziesz już się czuła źle we własnym towarzystwie.

Gosia może łaknąć towarzystwa męża każdego samotnego wieczora. Może też czuć się szczęśliwa, że wieczorami ma czas tylko dla siebie, może czytać swoje ulubione romanse.

Agnieszka może czuć się fantastycznie spełniona w swojej pracy i w swoim życiu. Może podjęła świadomą decyzję, że nie chce zakładać rodziny. A może nie spotkała na swojej drodze człowieka, któremu zaufałaby na tyle, by wpuścić go do swojego życia. Może każdego wieczora w pustym domu tęskni za śmiechem małych dzieci i pulchnymi rączkami otaczającymi jej szyję.

Być może Marta spełniając swoje marzenie o posiadaniu dziecka, poczuła w sobie tę moc i siłę, która daje jej największe szczęście i poczucie życiowej misji. Może czuje, że ma w życiu wszystko. A może wcale nie. Może samotne macierzyństwo przytłacza ją, może tęskni za dorosłym ramieniem i kimś, z kim mogłaby wieczorami napić się wina przed telewizorem prowadząc rozmowy na inne tematy niż Zuzia, która przyniosła do przedszkola nową lalkę.

Kiedy zachorował mój Tata otoczyliśmy go miłością. Była przy nim Mama, kiedy leżał w szpitalu, codziennie byliśmy my – jego dzieci. Byli wokół inni pacjenci, lekarze, pielęgniarki. Tata wiedział, że umiera. Wiedział, że nie można go wyleczyć. W obliczu choroby i śmierci był sam. A ja nie mogłam zrobić nic, by ułatwić Mu te chwile.

W tamtym czasie zrozumiałam, że samotność warto polubić. Warto poczuć się dobrze we własnym towarzystwie. Warto zostać swoim przyjacielem. Nie wiemy, co nas w życiu spotka, ale jedno jest pewne – w obliczu największych problemów, nieuleczalnej choroby czy śmierci koniec końców zawsze zostajemy sami. Sami ze sobą, ze swoimi emocjami, potrzebami, myślami. Zrozumiałam, że przez całe życie idziemy sami i tylko od nas zależy, czy będziemy czuć się samotni, czy odnajdziemy zaspokojenie naszych potrzeb we własnym towarzystwie. Czy warto więc oszukiwać się, że ktokolwiek poza nami pomoże nam oswoić samotność?

A Ty lubisz być sam na sam ze sobą?

Napisz w komentarzu – co pomogło Ci poczuć się dobrze we własnym towarzystwie albo co Ci w tym przeszkadza.

A jeśli doszłaś do wniosku, że potrzebujesz wsparcia, by zaakceptować siebie – dołącz do mojej grupy na Facebooku i Zostań Babką WielkoMocną. Spotkasz tam inne kobiety, które czują podobnie.

Rozejrzyj się! Może wśród Twoich znajomych są dziewczyny, które zmagają się z samotnością – udostępnij im ten artykuł. Może właśnie tego artykułu potrzebują, by pozbyć się frustracji i zacząć być po swojemu?

 

Pamiętaj, jesteś wystarczająca taka jaka jesteś.

BĄDŹ PO SWOJEMU
i nie daj sobie wmówić, że masz być taka jak inne!

artecoaching warszawa Katarzyna Bogusz-Przybylska ARTECOACH (podpis)

 

 

zdjęcie w nagłówku: pixabay.com