Możesz zmienić świat

utworzone przez | sty 13, 2022

W ciągu ostatnich tygodni przeżyliśmy kolejną pandemiczną Wigilię i kolejne pandemiczne Boże Narodzenie. Pożegnaliśmy kolejny pandemiczny rok z nadzieją, że nadchodzący będzie lepszy. Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam złudzeń. Nie będzie. Życie nie przestało być ani okrutne, ani niesprawiedliwe. Jeśli liczyłaś na to, że w pierwszych słowach pierwszego postu dostaniesz ode mnie na tacy słowa otuchy podtrzymujące na duchu i dodające nadziei – nie miej złudzeń. Nie dostaniesz. Ale i tak uważam, że warto, żebyś czytała ten tekst dalej.

W tym tygodniu polskie statystyki przekroczyły 100 tysięcy zgonów na COVID-19. Nie oszukujmy się, te 100 tysięcy osiągnęliśmy już dawno temu, bo statystyki nie obejmują osób, które tak jak moja Mama zmarły z powodu powikłań po bezobjawowym przejściu zarażenia COVID-19. W chwili obecnej statystyki pokazują, że w Polsce zaszczepionych dwoma dawkami szczepionką przeciw COVID-19 jest 57,7% populacji, co oznacza, że wciąż około 40% naszych rodaków z różnych względów nie uważa za stosowne uwierzyć w naukę i ochronić nie tylko swoje, ale także cudze życie. W 2021 roku doszło do 22.613 wypadków drogowych, zginęło w nich 2.212 osób, a 26.199 zostało rannych. Z raportu „Health at a Glance 2021” wynika, że w Polsce na nowotwory chorują średnio 267 na 100 tysięcy osób. Mamy jeden z najwyższych wskaźników umieralności na raka wśród krajów OECD (228/100tys. os.). Zgodnie z danymi ZUS z marca 2021 ponad 250.000 emerytów otrzymuje świadczenie emerytalne równe bądź niższe niż 1.000PLN. W pierwszych pięciu miesiącach 2021 roku odnotowano 5.700 zamachów samobójczych, z czego ponad 2.200 zakończyło się śmiercią.

Czy piszę to wszystko po to, żeby Cię zdołować, dokopać Ci i popsuć humor?

Nie. Moja intencja jest zupełnie inna.

Pokazałam Ci fakty. Mówi się, że liczby nie kłamią i choć to (moim zdaniem) nie do końca jest prawda, to spisałam wyżej pierwsze lepsze wybrane dane dotyczące ludzkich nieszczęść. Podkreślam – to tylko wybrane przeze mnie nieszczęścia, powyższy akapit nie wyczerpuje szerokiego spektrum zła, jakie może nas spotkać i/lub spotyka w trakcie życia.

Czy piszę to po to, by Cię nastraszyć?

Nie. Moja intencja jest zupełnie inna.

Chcę Ci powiedzieć dwie rzeczy.
Po pierwsze: Możesz zmienić świat.

Z każdą wyżej wymienioną tragedią stoją ludzkie dramaty. Osoby zmarłe na COVID pozostawiły wśród nas swoje rodziny. Ci, którzy świadomie nie poddają się szczepieniu narażają na niebezpieczeństwo tych, którzy zaszczepić się nie mogą ze względu na wrodzone i nabyte, często przewlekłe choroby obniżające odporność. Ci chorzy również mają swoje rodziny, które każdego dnia drżą o życie bliskich. Każda ofiara wypadku drogowego ma rodzinę. Wśród nas są emeryci, którzy żyją na skraju ubóstwa, niejednokrotnie w głodzie i chłodzie, bo środki, jakie otrzymują zestawione ze wzrostem cen nie dają szansy na przeżycie na godziwym poziomie. Te i inne traumy, zmieniające się warunki wokół, a także pandemia, która wydobyła na światło dzienne nasze największe obawy i dramaty – te codzienne, te wieloletnie, te zupełnie zwyczajne i te z którymi zmagamy się od lat – jeszcze bardziej zwiększyły liczbę cierpiących osób. To wszystko z kolei pozwala sądzić, że w Twoim najbliższym otoczeniu jest co najmniej kilka osób czekających na Twoją uwagę i wsparcie. Zauważyłaś?

Rok 2021 doświadczył mnie jak żaden inny. Śmierć Mamy, kryzys w moim małżeństwie, kolejne miesiące zamkniętych szkół i zdalnej nauki, które totalnie odebrały mi kontrolę nad moim własnym życiowym grafikiem i planami, śmierć mojego teścia… Mogłabym napisać książkę o tym, jak w najtrudniejszych chwilach kusi odcięcie się od ludzi, świata, życia… Mogłabym mówić godzinami, jak trudno prosić o wsparcie i jak często, gdy już się na to zdobędziemy, nasz głos jest ignorowany, umniejszany, zbywany. Kiedy jesteś – kiedy się odzywasz, pokazujesz, bywasz w towarzystwie, kiedy jesteś mniej lub bardziej ale jednak aktywna zawodowo – istniejesz, bliscy i dalsi znajomi o Tobie pamiętają. Jednak, gdy zaczynasz spadać, gdy lecisz w głąb swojej własnej wewnętrznej studni, bardzo potrzebujesz tej ludzkiej uwagi, wyciągniętej dłoni, ramienia, na którym mogłabyś się po prostu wypłakać i poczuć, że ktoś jest obok i Cię widzi…

A teraz odwróć perspektywę i zastanów się, ile osób z Twojego najbliższego otoczenia doświadczyło w ostatnim roku osobistego dramatu? Ile spośród tych osób zniknęło, a Ty nawet tego nie zauważyłaś? Może myślisz czasem, może nawet chcesz się do tej osoby odezwać, ale wciąż jest coś ważniejszego i ten telefon czy sms spada na dalszy plan. Wciąż i wciąż…

Po drugie: Pomaganie innym jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na podnoszenie jakości własnego życia.

W 2013 roku na portalu BMC Public Health opublikowano analizę 40 badań naukowy, na podstawie której wyciągnięto wniosek, że działania wolontaryjne na rzecz innych mogą wydłużać życie. Niektóre z tych badań wskazują, że już 100h wolontariatu rocznie pozwala zmniejszyć ryzyko śmierci o 28%. Jednocześnie z innych badań wiadomo, że poczucie bycia samotnym, opuszczonym i pozostawanie w izolacji może wpływać na skrócenie naszego życia. Jednak to nie wszystko. Jak wynika z sondażu Instytutu Gallupa opublikowanego w 2014 roku działania charytatywne (także wpłacanie darowizn) to jeden z głównych czynników poprawiających zadowolenie z życia.

Innymi słowy – jeśli odwrócisz na oczy od lustra, jeśli podniesiesz wzrok z własnego wnętrza i skierujesz spojrzenie na ludzi wokół Ciebie, którzy jak pustynia wody potrzebują wsparcia, także Twoje życie zyska na jakości. Twój organizm odwdzięczy Ci się solidną dawką dopaminy, która jak wiadomo odpowiada w naszym organizmie za przyjemność, satysfakcję i euforię.

Możesz zmienić świat.
A nawet dwa światy.

Odezwij się do pierwszej osoby, która przyszła Ci na myśl, gdy czytałaś ten artykuł. Odwiedź ją, zadzwoń albo chociaż napisz sms. Zapytaj, jak się miewa. Zaproponuj spotkanie i nawet, jeśli w pierwszej chwili odmówi – nie poddawaj się. W ciągu ostatniego roku wiele razy byłam na dnie mojej własnej studni i wiem, jak ważne są takie sygnały z zewnątrz. Wiem, jak bardzo się na nie czeka i jak trudno po nie samej sięgnąć. Nie każ czekać tym, którzy są wokół Ciebie. Nie zwlekaj i zrób najmniejszy, najłatwiejszy dla Ciebie krok, by zmienić świat. A właściwie dwa światy… A potem napisz mi o tym, jak było 😉

Nazywam się Kasia Bogusz-Przybylska i jestem twórczynią Babskiego Tabu.

Wspieram kobiety w odzyskiwaniu odwagi, pewności siebie i poczucia własnej wartości. Przeprowadzę Cię przez proces wewnętrznej przemiany, dzięki któremu zmienisz frustrację w akceptację siebie, a wewnętrzny chaos w poczucie spokoju i spełnienia. Jako terapeutka i coach zadaję pytania, które pomogą Ci zaakceptować siebie i bez poczucia winy poczuć, że jesteś wystarczająca taka jaka jesteś, byś odzyskała odwagę do bycia po swojemu każdego dnia.

Moje motto: jesteś wystarczająca – taka jaka jesteś. Bądź po swojemu! 
<dowiedz się więcej o mnie>

 

Exit mobile version