utworzone przez Kasia | kwi 6, 2016
Piątek, przystanek autobusowy, jeden z największych węzłów komunikacyjnych Warszawy. Zwykle przesiadam się tu wracając metrem do domu. Lekka mżawka, dość chłodno. Na autobus czeka para. Wyglądają na osoby ubogie. Ubrani niedbale – on w stary dres, ona w wytarte dżinsy...